Święta były cudowne, pełno jedzenia, jedzenia i jedzenia..... i oczywiście nie mogło zabraknąć jedzenia.....
Brzuch mam pełny aż do dziś. Powinnam wręcz napisać że zapasy zrobiłam do stycznia :/
Dlatego też od nowego roku ostro biorę się do roboty, ćwiczenia, tańce, dieta.... ale bez przesady oczywiście;) ale nie o objadaniu miało być ;)
i w związku z tym u mnie dziś letni powiew wiatru.... czyli letnia zwiewna spódniczka połączona z zimową ciepłą bluzą z mamcinej szafy :)
spódniczka szyta na miarę
bluza- allegro
kozaki- venezia
To jest ostatni post w tym roku, więcej tu nie zajrzę więc chciałam Wam wszystkim życzyć wszystkiego naj w Nowym Roku, udanej zabawy sylwestrowej i dużo szczęścia :D Do zobaczenia kochani za rok :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz