wtorek, 5 stycznia 2016

Postanowienia...

Hej Wam wszystkim w Nowym Roku :) Mam nadzieję, że podobnie jak i ja, wkroczyliście w rok 2016 pewnym krokiem, nie bojąc się o to, co przyniesie jutro! Zawsze tak mam na początku roku, nawet kiedy zaczynam zdawać sobię sprawę z tego, że moje postanowienia noworoczne, jak zwykle z resztą... szlag trafi ;) W tym roku jedno już spełnione: karnet na siłownię kupiony... teraz zostaje tylko tam dotrzeć i zamiast gadać na około ze wszystkimi, zacząć podnosić tyłek i gubić to co zbędne. Śmieję się sama do siebie, że jeszcze do klubu nie dotarłam, nic nie zrzuciłam, jeszcze niczego się nie pozbyłam a już cieszę się jak dziecko :D
Wspominałam też ostatnio na moim fanpage'u o innych postanowieniach, o tym, że czasem jestem podłą żoną i niestety też matką...
Moje kolejne postanowienie, oprócz tego, że biorę się porządnie za pisanie dla Was,
to ograniczenie krzyku.. mojego krzyku... stąd właśnie moje przyznanie się do podłości...
Niestety nie jestem idealna, choć chyba nawet nie chciałabym być, krzyczę, kłócę się, zawsze muszę postawić na swoim a jak nie mogę to się wściekam jak Zuzka, która przed obiadem nie dostała cukierka! No właśnie wyjaśniło mi się po kim ona tak ma :/ Wojtek też czasem daje nam w kość, potrafi krzyknąć, tupnąć na nas nogą... ciekawe czy też ma to po mnie?...
Zaraz, zaraz... mój mąż też do wyjątkowo spokojnych nie należy. Jest człowiekiem energicznym, wybuchowym, szalonym, lubiącym spontany i dobrą zabawę. Myślę, że nasze dzieci są niezłym miksem mnie i swojego taty! Ale są jakie są a nasza rola taka, żeby im pokazać co jest dobre a co złe. Im więcej na krzyczącą matkę patrzą
(albo ojca... ;P) tym więcej krzyczą one! Fakt, że czasem potrafią nas wyprowadzić
z równowagi, że często przez zachowanie dzieciaków dostaję kurwicy i najchętniej to bym pozamykała je wszystkie w piwnicy!!! Ale czy tylko ja tak mam? Założę się, że nie :)
W tym roku postanawiam gryźć się w język za każdym razem jak będę chciała powiedzieć a raczej wykrzyczeć coś okropnego. Postanawiam, że zanim coś powiem lub zrobię to wyjdę z pokoju ( bo z siebie wyjdę bankowo...) i policzę do 100 albo najlepiej do 1000... im dłużej tym lepiej ;)
Wiem, że to pomaga, wierzę, że lepiej jest dziecku powiedzieć w miarę spokojnie, wytłumaczyć nawet jeśli doprowadził Cię do szewskiej pasji. Lepiej jest na spokojnie podejść do problemu niż wydrzeć się na cały regulator a przy okazji nieświadomie popluć siebie i wszystkich naokoło... à propos:
Kiedyś przy jakiejś aferze, kiedy mąż dawał ostrą reprymendę Wojtkowi, kiedy nachylony nad nim tłumaczy (delikatnie pisząc) co i jak, nagle słyszymy:
-" Nie pluj na mnie..."
No i wtedy padłam, mąż mój zamarł i nie wiedział czy śmiechem wybuchnąć przy wszystkich czy jednak nie pokazywać Wojtkowi rozładowania napiętej atmosfery
i wybiec z pokoju...
I to moje/ nasze kolejne postanowienie noworoczne.. nie będziemy więcej pluć na nasze dzieci!!! Obiecuję ;) :P
Ja nie pamiętam jak się czułam, kiedy to moi rodzice czy dziadkowie darli się na mnie... ale widząc mojego, małego Wojtka i jeszcze mniejszą Zuzię serce mi się kraja, że ich własna, prywatna, matka drze się bezsensu i naraża ich małe serduszka na dodatkowy stres... to jest okropne... Domyślam się jaki strach i żal mogą wtedy czuć... Wiadomo, że i tak pewnie krzyknę nie raz, nie dwa ale postaram się robić to jak najrzadziej i jak najciszej.. o ile w ogóle jest możliwe krzyczeć ciszej...
Moje postaniowienie dotyczy również męża... bo ciągle tylko o dzieciach i dzieciach... ;)
Też postaram się trochę spokojniej do mojego wariata a czasem furiata podchodzić!

Ponieważ jeszcze żyję imprezą sylwestrową i na prawdę bardzo miło ją wspominam to wstawiam Wam małą fotorelację z sylwestra, który odbył się w sali bankietowej PaOla
w Kutnie. Za wszystkie zamazane zdjęcia podziękujcie mojemu mężowi a raczej barmanowi w drink barze... bo to w sumie on polewał :)










Kochani, chciałabym Was jeszcze serdecznie zaprosić na bal karnawałowy, który odbędzie się 30.01.2016 r. w Sali Bankietowej PaOla o godz 20:00.
Szczegóły pod numerem tel. 607677151 lub 607677247
Zapraszam!!!




                        I na koniec jeszcze chciałam Wam życzyć wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, spełnienia marzeń i Waszych postanowień, dużo uśmiechu i kupę radości, nowych wyzwań, zawsze różowych okularów, zdrowia, szczęścia, dużo kasy, dużo dzieci... ;P
WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE!!!











Brak komentarzy :

Prześlij komentarz