Wyszło! Tylko inaczej niż miało wyjść. Zamiast profesjonalizmu i powagi była kupa śmiechu... Nie wyszło profesjonalnie, pewnie już się domyślacie ;) Biorąc pod uwagę to, że limit mojej odwagi i śmiałości przed kamerą i publicznością wyczerpałam jeszcze jako mała dziewczynka, mogłam się domyślić, że z profesjonalizmu nici :/ Do tego dołożyć zwariowanego fotografa/ kamerzystę, chichoczące się zza drzwi dzieci i rozbawionego całą sytuacją męża.... No nie da się na poważnie nic zrobić!!!
Trudno, jest jak jest, przynajmniej można się pośmiać:) Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma! Reklama wyszła przezabawnie, jak to mój Wojciech mówi!
Dotyczy ona konkretnego pokoju, naszego apartamentu... z resztą co ja będę Wam tłumaczyć... sami zobaczcie i posłuchajcie...
Efekt końcowy całego zamieszania:
Więcej zdjęć hotelu znajdziecie na www.hotelpaola.pl
Zapraszam!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz