Cześć. Dziś krótko i na temat. Impreza. Andrzejki, spontaniczne, nie planowane... Chociaż szczerze to planowane bo mieliśmy siedzieć w domu z dzieciakami ;)
Ale nie wyszło ;)
I dobrze, trzeba czasem wyjść i się zresetować. Kolacja, kino potem drink....
Dziś oczywiście tylko modowo, relacji z imprezy nie ma.... zdjęcia jakieś zamazane ;)
Impreza się udała, bawiliśmy się super. Spontany zawsze są naj.
A Wam jak się udał andrzejkowy wieczór?
Impreza się udała, bawiliśmy się super. Spontany zawsze są naj.
A Wam jak się udał andrzejkowy wieczór?
Jeśli chodzi o to co mam na sobie to już tlumaczę co i jak. Pomazany komplet kupiłam we włocławskim outlecie Garderoba;
kozaki to stare buty mojej mamy, które wyjątkowo na mnie pasują, ostatnio przerobione przez krawcową ze zwykłych kozaków na muszkieterki.
Do tego stara, na prawdę stara kopertówka odnaleziona w szafie babci.
I tak wyszła całość.
komplet- Primark
buty- no name
ramoneska- Primark/ Gracja
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz